We wtorek w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się proces, który przyciąga uwagę całego kraju. To właśnie wtedy sąd zajmie się sprawą tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko. W centrum tej dramatycznej historii znajduje się 34-letni Sebastian M. z Łodzi, oskarżony o spowodowanie wypadku, co może skutkować karą do ośmiu lat więzienia.
rozpoczęcie procesu w piotrkowie trybunalskim
Proces przeciwko Sebastianowi M. jest jednym z najważniejszych wydarzeń w piotrkowskim sądzie w ostatnich latach. Śledzi go wielu zainteresowanych, a Marcin Oleśko, prezes Sądu Rejonowego, potwierdził, że planowanych jest aż sześć rozpraw. Pierwsza z nich odbędzie się we wrześniu, a kolejne rozłożono na następne miesiące, kończąc przed zimą.
Decyzją sądu utrzymano tymczasowy areszt dla Sebastiana M. do 24 grudnia. Agnieszka Leżańska z Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim podkreśla, że istnieje ryzyko ucieczki oskarżonego za granicę, co mogłoby poważnie utrudnić cały proces sądowy.
tragiczne skutki wypadku na autostradzie
Wypadek miał miejsce 16 września 2023 roku w Sierosławiu, w powiecie piotrkowskim. Samochód marki BMW, kierowany przez Sebastiana M., zderzył się z pojazdem marki Kia, którym podróżowała rodzina. Uderzenie było tak silne, że rodzinny samochód uderzył w bariery energochłonne, a następnie stanął w płomieniach. W pożarze zginęli rodzice oraz ich pięcioletni syn, co stanowiło ogromny szok dla lokalnej społeczności.
problemy związane z extradytacją
4 października 2023 roku Sebastian M. został zatrzymany w Dubaju. Ówczesny minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, natychmiast podpisał wniosek o ekstradycję. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim nie zgodził się jednak na wydanie listu żelaznego, co było kluczowe w kontekście obrony oskarżonego prowadzonej przez Bartosza Tiutiunika.
Na początku 2024 roku, po opuszczeniu aresztu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Sebastian M. odwołał się od decyzji sądu w Dubaju dotyczącej jego ekstradycji do Polski. Ostateczna decyzja należała do sądu wyższej instancji w ZEA, ale dzięki determinacji polskich władz mężczyzna został ostatecznie sprowadzony do kraju.
przekroczenie prędkości jako kluczowy czynnik
Z ustaleń ekspertów wynika, że Sebastian M. mógł poruszać się z prędkością nawet do 300 km/h na autostradzie A1, podczas gdy dopuszczalna prędkość wynosi tam 140 km/h. Tak drastyczne przekroczenie prędkości nie tylko przyczyniło się do tragedii, ale również stawia oskarżonego w obliczu poważnych zarzutów, z których najcięższym jest groźba ośmiu lat więzienia.
