
Wczesnym rankiem 18 października 2025 roku, do Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach wpłynęło zgłoszenie dotyczące kolizji drogowej w Szynkielewie. Uczestnicy zdarzenia oraz świadkowie zgłaszali podejrzenie, że jeden z kierowców mógł być pod wpływem alkoholu. Policjanci z wydziału drogowego natychmiast udali się na miejsce, gdzie czekał już dyżurny z komisariatu w Konstantynowie, który wracając z nocnej zmiany, przypadkowo natknął się na miejsce zdarzenia. Zabezpieczył on teren i przekazał swoje obserwacje przybyłemu patrolowi.
Interwencja na miejscu zdarzenia
Na miejscu incydentu dyżurny policjant, podróżując swoim prywatnym samochodem, zauważył stłuczkę i podszedł, by upewnić się, że nikt nie potrzebuje natychmiastowej pomocy. Na szczęście, żadna z osób biorących udział w kolizji nie odniosła obrażeń. Jednakże od kierującej fiatem wyczuwalny był zapach alkoholu, co potwierdziło późniejsze badanie na obecność alkoholu przeprowadzone przez przybyłych funkcjonariuszy. 49-letnia kobieta, mieszkanka powiatu pabianickiego, miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Nieodpowiedzialność na drodze
Dalsze śledztwo wykazało, że kobieta prowadziła pojazd pomimo zatrzymanego prawa jazdy, które straciła kilka miesięcy wcześniej za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Tym razem również była odpowiedzialna za kolizję, nie ustępując pierwszeństwa na rondzie volkswagenowi, którym podróżował 32-letni mieszkaniec Pabianic wraz z rodziną. Mężczyzna, jego żona i 3-letnia córka nie odnieśli obrażeń, a jego trzeźwość została potwierdzona przez policję.
Konsekwencje prawne
Kobieta, która ponownie złamała prawo, stanie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi jej kara pozbawienia wolności do 3 lat. Dodatkowo, prowadzenie pojazdu mimo sądowego zakazu jest przestępstwem z art. 244 Kodeksu karnego, za które przewidziana jest kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sąd rozpatrzy sprawę, a jej wynik może stanowić przestrogę dla innych kierowców, przypominając o surowych konsekwencjach nieodpowiedzialnego zachowania na drodze.
Źródło: Policja Łódzka